CZYM SIĘ KIERUJEMY?
Ważne dla nas są: smak, jakość i estetyka. Nic na skróty, żadnych półśrodków!
Najlepsze składniki
Wszystko robimy sami - kremy, karmele, redukcje, masła z różnych orzechów. Używamy tylko najlepszych składników: jak czekolada to belgijska, jajka jedynie z wolnego wybiegu.
Dbałość o każdy detal
Uwielbiamy łączyć smaki (czasem dość nietypowe!) i bawić się wyglądem naszych makaroników. Każdy z nich jest wyciskany, składany i ozdabiany z najwyższą starannością.
NASZE MAKARONIKI
Kładziemy ogromny nacisk na jakość naszych wyrobów, składników i opakowań. Używamy jajek z wolnego wybiegu, belgijskiej czekolady, robionych przez nas na miejscu karmeli, kremów, redukcji i maseł z różnych orzechów. Słyniemy z nieoczywistych połączeń (takich jak whisky z karmelem miso i wędzoną solą), także wytrawnych (np krem cheddar z redukcją jalapenio czy bekonowym dżemem). Nie boimy się eksperymentować także z wyglądem – polewy, strzelające cukierki, kwaśne posypki, nadruki, niecodzienne kształty i wiadomości z literek. Chodź na makaronika!
NASZA HISTORIA
To my – Ola i Enrico – młode małżeństwo polsko-włoskie. Naza miłość do makaroników jest ogromna, ale początki naszej znajomości z nimi były burzliwe.
Podczas pandemii Ola odkryła w sobie miłość do pieczenia, szybko stało się ono jej hobby. Jako profesjonalna wizażystka miała okazję spełnić się kreatywnie i estetycznie, a znajomość technik makijażu i pewna ręka pomagały jej stworzyć szalone i odważne dekoracje. Zaczęło się od tortów, skończyło na największym wyzwaniu – makaronikach. Początki były trudne, ale Ola jako perfekcjonistka nie dawała za wygraną. Nasz płacz i zgrzytanie zębów szybko zmieniły się w zachwyty rodziny i znajomych. Enrico widząc jakość, dedykację (i oczywiście testując wszystkie smaki ;)) wpadł na pomysł otwarcia lokalu. Oczywiście warunki były dwa: najlepsze makaroniki i najlepsza kawa.
Nasz lokal znaleźliśmy na ocienionej drzewami ul. Bujwida 26, okolicy szczególnie bliskiej naszym sercom ze względów rodzinnych – dwie ulice od babci, której wypieki były znane nie tylko najbliższym. Od listopada 2021 walczyliśmy z remontem, który z wielu niezależnych od nas przyczyn przeciągnął się do 18 czerwca 2022, kiedy neon Macs&Sweets zaświecił po raz pierwszy.
Od tego czasu poza niezliczoną ilością smaków makaroników (także wielu wytrawnych) wprowadziliśmy wiele autorskich pomysłów które podbiły Wasze serca – maklery, torciki urodzinowe czy przesłodkie literkowe wiadomości. Wasze odwiedziny, przemiłe słowa i fantastyczne recenzje dają nam moc jakiej sami się nie spodziewaliśmy.